Niestety nie, chociaż bardzo by się czasami chciało. Nie zawsze bowiem spadek po bliskim lub dalszym krewnym oznacza długo oczekiwany kosztowny prezent.
Czasem spadkodawca za życia popada w długi lub ma inne problemy, które tymi długami mogą się skończyć. Wówczas jego spadkobiercy przerzucają się spadkiem jak gorącym kartoflem. Bo spadek z długami, zwłaszcza z dużymi długami to zawsze kłopot. I tak spadek przechodzi z bliższej rodziny na dalszą, zataczając coraz szersze kręgi. Poszczególni członkowie rodziny ze strachem oczekują, kiedy i do nich trafi ten kartofel.
Pojawia się więc czasami myśl, żeby się zabezpieczyć i odrzucić spadek zanim jeszcze do nas trafi. Ale niestety zrobić tego się nie da. Wszelkie wątpliwości w tym zakresie rozwiał niedawno Sąd Najwyższy. Bezskuteczne będzie odrzucenie spadku przez osobę, która nie została jeszcze powołana do spadku. W praktyce oznacza to, że nie można złożyć oświadczenia o odrzuceniu spadku na wypadek swojego dziedziczenia, które może się uaktualnić, ale nie musi.
A tak przy okazji nie należy odrzucać spadku pochopnie. Niezależnie od tego czy kieruje nami chęć uniknięcia kłopotliwych długów czy chęć obdarowania „naszym” spadkiem kogoś bliskiego. Najpierw należy pomyśleć jaki będzie tego faktyczny skutek. Możemy czasem poczuć się zaskoczeni, zwłaszcza kiedy mamy niepełnoletnie dzieci.