Wyjazdy zagraniczne w poszukiwaniu lepszych źródeł dochodu często prowadzą do pozostawienia w kraju rodziny. Z uwagi na podział ról życiowych w Polce zwykle zostaje żona z chodzącymi do szkoły dziećmi. Mąż wyjeżdża do pracy w bardziej lub mniej odległym kraju Unii Europejskiej, skupia się na pracy i zarabianiu pieniędzy, coraz rzadziej bywa w domu. Przysyła do Polski pieniądze, ale więzi łączące go z rodziną są coraz słabsze. Dzieci rosną i się usamodzielniają, czas mija a mąż nie wraca. Kontakt z czasem się urywa i gdy żona po latach stwierdza, że ich małżeństwo nie istnieje, to nie jest nawet w stanie stwierdzić pod jakim adresem mieszka jej mąż.
I w takim stanie faktycznym może pojawić się wątpliwość – jak nie wiem gdzie mieszka mój mąż, to czy w ogóle możliwe jest uzyskanie rozwodu. Wszystkie osoby znajdujące się w takiej sytuacji mogę uspokoić. Jest to możliwe. Wymaga oczywiście trochę więcej zachodu i dodatkowych czynności, ale po ich dopełnieniu może się toczyć postępowanie rozwodowe z małżonkiem, którego miejsce pobytu jest nieznane.
W takim procesie zamiast nieobecnego męża lub nieobecnej żony działa zastępujący jego lub ją kurator. Kurator reprezentuje interes nieobecnego, umożliwiając tym samym przeprowadzenie postępowania rozwodowego i uzyskanie wyroku rozwodowego. Kuratorem może zostać ktoś z rodziny nieobecnego małżonka, przy czym najczęściej będzie to jednak pracownik sądu, adwokat lub radca prawny.
Po postępowaniu prowadzonym z udziałem takiego kuratora zapadnie wyrok rozwodowy. Będzie to wyrok wydany w trybie zwyczajnym. Nie należy mylić go w tej sytuacji z wyrokiem zaocznym. Wyrok rozwodowy zaoczny wydawany jest bowiem wówczas, gdy pozwany małżonek jest znany z miejsca pobytu tylko celowo nie podejmuje czynnego udziału w postępowaniu.