Menu Zamknij

Zadośćuczynienie za śmierć partnera

Statystyki pokazują, że związków małżeńskich jest coraz mniej. Przybywa związków nieformalnych – partnerskich, konkubinatu. Dlatego musimy liczyć się z tym, co niesie ze sobą nieformalny sposób na wspólne życie. Zwłaszcza wtedy, gdy życie to niespodziewanie się kończy. Wówczas pojawia się niepokój czy można liczyć na zadośćuczynienie po śmierci partnera.

Wracam do tematyki, która pojawiła się już wcześniej na moim blogu we wpisie Czy konkubent ma prawo do zadośćuczynienia po śmierci osoby najbliższej? Trochę czasu minęło i warto sprawdzić jak sądy dzisiaj reagują na związek partnerski.

Kodeks cywilny w art. 446 par. 4 przewiduje zadośćuczynienie dla najbliższych członków rodziny w przypadku śmierci osoby bliskiej. Śmierć może być wynikiem wypadku np. samochodowego albo innego zdarzenia, za które ktoś ponosi odpowiedzialność (np. potwierdzony błąd medyczny). Do najbliższych członków rodziny sądy zaliczają również partnera lub partnerkę osoby zmarłej.

W sądzie najważniejszy jest stopień faktycznej bliskości ze zmarłym. Dlatego musimy wykazać, że więzi łączące partnerów były tak samo silne jak u kochających się małżonków. Liczą się w takim związku uczucia, wspólne zamieszkiwanie, wspólne plany na przyszłość, wspólne zainteresowania, wspólna praca. Im dłużej taki związek trwał, tym bardziej widać, że był poważny.

Jeżeli para posiadała wspólne dzieci, to łatwiej przekonać sąd, że tworzyła rodzinę. A jeżeli tworzyła rodzinę, to tym bardziej należy jej się ochrona i zadośćuczynienie za śmierć partnera potrzebne dla zabezpieczenia rodziny.

Co się nam przyda jako dowód w sądzie? Zeznania świadków – rodziny, przyjaciół, sąsiadów. Zdjęcia pokazujące wspólne życie. Dokumenty potwierdzające wspólne decyzje i wspólne plany. Sprzymierzeńcami będą dla nas „teściowie”. Dla nich będzie oczywiste, że partner ich zmarłego dziecka był dla niego najbliższym członkiem rodziny. Dlatego sąd korzystając z ich zeznań przyzna zadośćuczynienie za śmierć partnera.